Pogotowie miłości - co to właściwie ?

Jest to blog prowadzony przez dwie przyjaciółki, który ma na celu pomóc zakochanym. Wasze listy czy też rozmowy z nami na GG będą publikowane jako posty. Będzie to w taki sposób ,że będą listy i odpowiedzi. Jeśli będziemy prowadzić rozmowę na GG to my to ułożymy jako taki opis waszej sytuacji i naszą odpowiedz :) Na ten blog można wejść też jako czytelnik. Poprostu poczytać te historie. Będziemy tu też wstawiać piosenki i zdjęcia.

czwartek, 19 kwietnia 2012

Zdrada


Choć na tym blogu "niby" tylko doradzamy to będą też inne rzeczy. Pewnie zauważyliście, że wstawiamy też piosenki, obrazki, cytaty itp Spodobał nam się pewien artykuł ze strony Papilot pt: "List: Bezwzględna przyjaciółka odbiła mi narzeczonego! Odkryłam to przez Facebooka" Oto on (jeśli chcecie to macie też link:  http://www.papilot.pl/historie-czytelniczek/17800/LIST-Bezwzgledna-przyjaciolka-odbila-mi-narzeczonego-Odkrylam-to-przez-Facebooka.html ):
Piszę, bo muszę się wyżalić i was ostrzec, byście nie ufały swoim „przyjaciółkom”. Te „przyjaciółki” to często fałszywe, podstępne żmije, które tylko udają sympatię, a tak naprawdę są blisko Was tylko dlatego, że polują na waszych facetów. Ja tak właśnie miałam. I zostałam z niczym. A oni planują ślub.W czerwcu zrobiłam licencjat, ale na magisterkę w naszym mieście się nie dostałam, więc uzgodniłam z moim narzeczonym, że na dwa lata przeniosę się do Krakowa, z którym mam naprawdę dobre połączenie kolejowe. Mateusz powtarzał, że będzie tęsknił, a Daria – moja przyjaciółka, która często u nas bywała (na kawkę, na ciasteczko, na ploteczki) obiecywała, że będziemy razem imprezować w Krk. Miałam jej pomóc znaleźć takiego super faceta jak Mateusz. Ha ha ha, dobre!Magisterka to nie przelewki, więc nie w każdy weekend mogłam przyjeżdzać, bo miałam masę roboty. Mateuszowi też było nie po drodze, bo cały tydzień pracował, więc w sobotę i niedzielę chciał sobie odpocząć. Rozumiałam to. Daria też jakoś do tych obiecanych imprez się nie paliła, twierdziła że a to chora jest, a to musi się zająć psem koleżanki, a to to, a to tamto. A mnie dochodziły przypadkiem słuchy, że ugotowała Mateuszowi obiad, albo że byli razem u naszych znajomych. Rozumiecie – razem przyszli, razem wyszli.Na początku to bagatelizowałam, no bo to mój narzeczony i przyjaciółka – tłumaczyłam sobie, że to dobrze, że się lubią. Kiedy dotarł do mnie kolejny niepokojący sygnał, postanowiłam zapytać Mateusza o co chodzi. Byłam wtedy w domu, uznałam, że to dobry moment. Oczywiście on tylko się roześmiał, powiedział, że nie miał pojęcia, że jestem taka zazdrosna i temat się urwał. Ale ja byłam spokojna, nie był zmieszany ani nic. Zapytałam też Darię – pół żartem, pół serio – czy zaleca się do Mateusza. Ona też w śmiech, więc żeby nie wyjść na idiotkę, nie drążyłam tematu. Uspokojona wróciłam do Krakowa, ale jakiś tam niejasny niepokój był gdzieś we mnie. Kobiety mają intuicję i czują, kiedy coś jest nie tak.Mijały kolejne tygodnie, a ja obserwowałam na Facebooku, jak oni są oznaczani na wspólnych zdjęciach i świetnie się bawią. Nie ukrywam, strasznie mnie to denerwowało. Pewnego wieczoru, kiedy ktoś ich oznaczył w miejscu, nie wytrzymałam i napisałam smsa do Mateusza – co się k*** dzieje?! A on, że pogadamy jutro.Chyba nie muszę dodawać, że pół nocy nie spałam?!Nie odzywał się od rana. Zaczęłam dzownić koło 19. Nie odbierał.Wiedziałam, że coś się wydarzyło! Czułam, że ze sobą spali. Próbowałam dodzwonić się do niej. Nie odebrała, ale wysłała mi smsa, że nie może teraz gadać. WIEDZIAŁAM, CO JEST GRANE!Tego dnia ani on, ani ona się do mnie nie odezwali. Następnego dnia rano czekał na mnie długi mail. Zawsze coś czuł, ale nie wiedział co… Ona na niego tak działa… Tak świetnie się dogadują… On mnie bardzo lubi, ale to jednak nie była miłość… Bo tak naprawdę to kocha Darię…Przeprasza, ale przecież to nie jego wina, że tak czuje…Nie odpisałam. Nigdy już się do niego nie odezwałam. Do niej też. Ona dzwoni, pisze smsy, chce wyjaśniać, tłumaczyć. Ale ja już nie chcę jej znać. Nie chcę jej widzieć i z nią rozmawiać. Uważam, że to jak wobec mnie postąpiła, było szczytem braku lojalności. Raz na jakiś czas dochodzą mnie słuchy, że planują ślub i opowiadają wszystkim, że ta miłośc spadła na nich jak grom z jasnego nieba.Ale ja wiem, że to się nie uda.Bo nie buduje się swojego szczęścia na cudzym nieszczęściu!

środa, 18 kwietnia 2012

Piosenka, kilka fajnych cytatów i takie tam od nas ; )

Każdy człowiek ma jakieś swoje zainteresowania, hobby. Mamy do was pewne pytanie : ) Czy chcielibyście abyśmy dodały jeden post, w którym wypowiedziałybyśmy się osobno o swoich zainteresowania, hobby tak trochę o sobie. Odpowiedzi piszcie w komentarzach.

"Na razie podejrzliwość drzemie spokojnie w duszy. Czeka w ukryciu na odpowiedni moment, by się obudzić. Wystarczy niepewne serce, a zasieje w nim niepokój. Strach jest jej sprzymierzeńcem - to on otwiera wszystkie drzwi. Wtedy spokój okazuje się niemożliwy."
"Przy Tobie nic się nie liczy. Moje oczy nie widzą - są ślepe. Moje dłonie odpoczywają, zamiast Cię pieścić. Moje usta czekają na pocałunki."
"Litościwe serce ma ten, kto wyciąga rękę nie oczekując niczego w zamian. Powinniśmy wyrobić w sobie chęć pomagania ludziom w potrzebie, bo być może kiedyś będziemy potrzebować innych."
"Zapomnę słowa które wypowiedziałaś, zapomnę nawet to co mi zrobiłaś, ale zranionych uczuć nic nie wyleczy."
"Ile razy oferowaliśmy naszą miłość komuś, kto na to nie zasługuje. Ile razy spotykaliśmy się z obojętnością i odrzuceniem, ale warto szukać i nigdy nie rezygnować z miłości, która sprawia, że żyjemy."

Nowa szansa


Witajcie! Mam problem z byłym chłopakiem. Jakiś rok temu byliśmy ze sobą kilka dni, ponieważ to było nie to czego oczekiwałam. Teraz, w zasadzie parę miesięcy temu poczułam, że chciałabym z Nim jeszcze raz spróbować, ale właściwie to ja go zraniłam, więc teraz może mnie odrzucić. Dokładnie, bałam się odrzucenia. Powiedziałam o tym mojej najlepszej przyjaciółce, ona z Nim porozmawiała... okazało się, że on woli moją przyjaciółkę. Załamałam się. Odpuściłam go sobie, ale cały czas coś do niego czuję. Kiedy w tą zimę zobaczyłam jak moja przyjaciółka, właśnie ta, która z nim rozmawiała, flirtowała z nim byłam w szoku. Wiedziała, że jest mi z tego powodu przykro. Dużo przepłakałam, a teraz kiedy nie ma mnie w szkole i go nie widzę myślę sobie, że go nie kocham, ale gdy tylko wrócę do szkoły wiem, że powinnam coś robić w kierunku bycia z Nim. Myślicie, że mam jeszcze szansę na naprawę tego ?

Napewno nie możesz teraz ufać tej "przyjaciółce". Musimy przyznać, że po jej zachowaniu nie można jej nawet tak nazwać. Mamy dla ciebie 2 opcje. Pierwsza opcja: Żebyś nie żałowała, że nie spróbowałaś mamy dla ciebie opcję próby odzyskania go. Spróbuj się z nim spotkać chyba, że wolisz porozmawiać z nim przez internet lub telefon, ale bynajmniej musisz z nim pogadać! Podczas waszej rozmowy spytaj go czy zależało mu wcześniej na tobie i czy żałuje tego co się między wami stało. Przeproś go też, że go zraniłaś. Możesz też wzbudzić w nim zazdrość. np. jakby stał na korytarzu to możesz obok niego przejść z przyjaciółkami i powiedzieć:
-Wczoraj byłam z tym Darkiem na randce! Mówiłam wam? Było tak romantycznie! Zabrał mnie do kawiarni i na spacer i wogule..... (jeśli np. mieszkasz na wsi i nie macie kawiarni czy też żadnej pizzerii możesz powiedzieć, że na spacer lub skuterem do miasta gdzieś) On jest taki przystojny i tam całuje słodko, delikatnie ale po męsku. Dał mi taki piękny bukiet. Jutro idziemy do kina nie mogę się doczekać tego spotkania. Żeby nie ryzykować i nie zrobić z siebie pośmiewiska przed tą akcją powiedz przyjaciółkom, z którymi będziesz obok niego przechodzić o tym, że poznałaś jakiegoś Darka np. wpadł na ciebie w sklepie i jak wychodziliście to zaczęliście gadać i on mówił, że jesteś bardzo ładna i wogule takie tam, że dał ci swój numer i kazał napisać.......
Teraz opcja druga: Zapomnij o nim! To uczucie z czasem minie i o nim zapomnisz. Jeśli on woli inną to nie możesz się narzucać. Poprostu później gdyby znowu coś się stało mogłabyś ponownie cierpieć. Zwyczajnie zapomnij i spróbuj pomyśleć o innym :D Decyzję zostawiamy dla ciebie.

niedziela, 15 kwietnia 2012

Co zrobić?

Hej mam pytanie! Co mam zrobić jeżeli zależy mi na moim byłym ? Nawiązuje z nim lepszy kontakt od paru dni i wogule, ale on wie , że ja go kocham. On ma dziewczynę, która tak właściwie to tylko się nim "bawi". Kocham go i chce żeby mnie zauważył. Co zrobić ? Będę wdzięczna za każdą radę . : ) :*


Pokaż mu, że wcale nie jesteś na jego wyciągnięcie ręki. Wcale nie jesteś łatwa, choć ci zależy na kimś to i tak nie dasz się tak łatwo zdobyć i na ciebie trzeba zasłużyć, bo jesteś wyjątkowa. Trzeba mieć wiarę w siebie i niczym się nie przejmować! Jeśli się nim bawi to prędzej czy później zerwią. Wtedy ty będziesz miała większe szanse. Nie ma i tak co czekać poprostu pokaż, że się niczym nie przejmujesz. Bądź uśmiechnięta, staraj się o wygląd pokaż mu, że jesteś silna.Dobrze, że się do niego zbliżasz i się nie poddajesz. Może się zbliżycie do siebie i zerwie z nią .


Dzięki za rady, ale oni już zerwali .


To dobrze! Masz już o wiele większe szanse. 



Boje się, że mu nie zależy, a moja przyjaciółka ma zamiar popisać z nim o mnie... Co by mogła mu napisać ?


np.Hej ! Słyszałam, że zerwałeś z tamtą. Mam wrażenie, że i tobie i (twoje imię) zależy na was wzajemnie.


Jeśli ona już z nim pisała kiedyś o mnie i miał się zastanowić to może żeby go przekonała do mnie, że jestem lepsza itp . Tylko jak ?


Może by tak powiedziała, że jesteś fajniejsza i byś się nim nie bawiła tak jak tamta 

sobota, 14 kwietnia 2012

Rozrywany chłopak



Cześć! Będę pisać zwięźle i nie za bardzo dbać o ortografię, ponieważ niestety nie mam czasu, ale się doczytacie. Przez 3 lata chodziłam do innej szkoły dopóki się nie przeniosłam. W nowej klasie nie za bardzo się dopasowałam, ale to nie o tym jest mail. Jest jeden chłopak fajny, ale prawie wszystkie dziewczyny w klasie na niego lecą (włącznie ze mną). Kocham go, ale nie wiem co on czuje i boje się wyśmiania albo odrzucenia.

Może to dziwnie zabrzmi, ale większość mężczyzn można porównać do dzikich zwierząt - lwów. Facet jest jak lew lubi kobiety zdobywać, starać się o nie i dosięgnąć swego. Oni nie lubią łatwych. Pisałaś nam, że wszystkie dziewczyny w klasie się w nim kochają. Co z tego? Można wywnioskować z tego faktu, że on może mieć każdą. Jeśli ma inne na wyciągnięcie ręki ty nie możesz być jedną z nich. Musisz pokazać mu, że jesteś inna i wcale ci tak na nim nie zależy. Zacząć z nim nawiązywać kontakt jako zwykła koleżanka, przyjaciółka, choć będziesz liczyć na coś więcej. Musisz mu pokazać, że nie jesteś łatwa. Powoli z nim nawiązać zwykły kontakt i podczas waszych rozmów trochę wyśmiać te laski, że są takie łatwe i gdyby chciał to każdą z nich miał. Powiedz mu, że ty ich nie rozumiesz i taka nie jesteś. Gdy nawet ci zależy na kimś to nie znaczy, że odrazu masz być jego. 

Historia Olgi XI

Jesteśmy razem! Jestem szczęśliwa tylko jedno mnie martwi, że nie wiem ile będziemy razem. On lubi dużo dziewczyn, ale mam nadzieje, że on taki nie jest. Jak już mówiłam jesteśmy razem dzwonimy i piszemy sms,  ale on jest chyba zawstydzony. Jak się widzimy to np. wczoraj byłam ja, on i moja koleżanka no i tylko trzymaliśmy się za rękę potem coś tam w internecie strasznego oglądaliśmy i on się tak przytulił i zażartował, że się boi, ale moja koleżanka się tak na niego spojrzała i on zaraz przestał się przytulać. Na pożegnanie uścisk i tyle....
Hey! Dziewczyny mam 2wiadomości. Niestety jedna jest zła, ale jest jeszcze dobra. 
Dobra: Mówił on mojej koleżance, że za mną tęskni i chce mnie pocałować. Wtedy ona się go spytała kiedy, a on powiedział, że jak będziemy sami w prywatności. 
Teraz ta zła: Jak on miał przerwę w szkole to do mnie wysyłał sms codziennie i codziennie rozmawialiśmy. Kiedy od 2 dni znowu chodzi do szkoły to prawie wogule nie pisze sms. Dzisiaj ja do niego napisałam:
-hello

-hey - odpisał mi
Potem się spytałam:
-jak tam w szkole?
-ok - odpisał
-tak, a więc? 

-no w szkole jak w szkole nic ciekawego
Potem napisałam pa i on odpisał mi pa i tyle. Nie wiem boje się, że może lubi już kogoś innego albo coś. Chyba w piątek się zobaczymy, ale nie jestem pewna. W sobotę jestem pewna, że się spotkamy, bo idziemy na basen. Będę ja, on, jego koleżanka i moja. 


W wcześniejszych wiadomościach pisałaś, że martwi cię ile będziecie razem. Po odczytaniu twoich dwóch kolejnych wiadomości można odrazu bez namysłu stwierdzić iż na pewno się nie rozpadnie. Jeśli chce cię pocałować to znaczy, że kolejny krok w waszym związku, na który mamy nadzieje jesteś gotowa. Co do tych wiadomości w szkole to może po prostu był zajęty lub nie wiedział o czym z tobą pisać. 
Strasznie się cieszymy, że jesteście razem i nam się udało ci pomóc. Mamy nadzieje, że wasza miłość będzie długo i szczęśliwie trwać. 


Boje się, że może się wystraszę. W końcu to jest moja taka pierwsza prawdziwa miłość i troszkę się boję. Zobaczymy jutro, bo jutro prawdopodobnie się zobaczymy, ale przed basenem mam tremę. Dzięki za odpowiedź i napisze jak coś się stanie więcej.

czwartek, 12 kwietnia 2012

Urwany kontakt


Hej! Jestem ratownikiem wodnym. Jak dołączyłam to WOPRu poznałam pewnego chłopaka. Nigdy nie brał mnie pod uwagę, a ja nie brałam jego. Jednak po którychś regatach, które obstawialiśmy, zaprosił mnie na randkę. Później poszliśmy na trzy kolejne. Na ostatniej powiedział, że zadzwoni za kilka dni i się umówimy znowu. Nie zauważyłam nawet kiedy, a tu nagle zleciały dwa tygodnie od tamtego spotkania. Wtedy pojawiło się w mojej rodzinie kilka trudnych spraw i kolejne tygodnie przeleciały. Ostatecznie ani on się nie odezwał ani ja. Wszystkie tamte spotkania miały miejsce we wrześniu. Ostatnio spotkaliśmy się na corocznym zebraniu. Na dzień dobry dostałam od niego buziaka w policzek i powiedział coś w stylu "cześć śliczna, dawno się nie widzieliśmy". Później przez całe to zebranie bacznie mnie obserwował, a na odwidzenia nie dostałam żadnego "cześć", "nara" czy nawet "pocałuj mnie w dupę". Jestem w kropce. Całkowicie nie wiem co mam o tym myśleć, ani co robić. Szczególnie, że ja go bardzo lubię, ale nie wiem czy on mnie też, bo jego zachowanie czasem o tym świadczy, a później się diametralnie zmienia.


Plan działania będzie podobny bardzo do naszej najdłuższej historii na blogu. Czy czytasz i kojarzysz historię Olgi? Jeśli tak to twoja jest bardzo podobna do niej. Zwyczajnie najpierw niby zwykle nawiązanie kontaktu (zaczęcie ze sobą pisać, rozmawiać...), a później będzie coraz bliżej, więc co zrobić? nawiązać kontakt. To podstawa związku od tego on zostaje zbudowany. Postaraj się aby się tobą zainteresował. Pokaż mu, że nie jesteś łatwa, a także zbliż się do niego (delikatnie bez narzucania, bo nie możemy zapominać choć mamy XXI wiek to nadal niby mężczyzna pierwszy zaczyna itp). Jeszcze chciałybyśmy wrócić do pewnego momentu twojej wiadomości do nas. Napisałaś o tym, że on się nie pożegnał, więc cóż tak to jest, a ty nie możesz się tym przejmować! Sama widzisz, że cię obserwował i to powitanie.. widać, że nie zapomniał o tobie. Głowa do góry postaramy ci się jak najlepiej pomóc i możesz zawsze do nas pisać. Dobrze by było gdybyście się spotkali i porozmawiali. Najlepiej by było z twojej strony zasugerować mu np. gdybyście pisali to masz od nas 2 przykładowe propozycje:
- hmm dawno nie byłam w kinie chętnie bym się wybrała
- chętnie bym się przeszła na spacer, ale niestety nie mam z kim
Po tym raczej on powinien Ci zaproponować ten np. spacer lub to kino.  Jeśli byłoby to spotkanie to możesz poruszyć temat o zerwaniu kontaktu między wami, że jakoś tak się to stało niewiadome kiedy i, że warto by nadrobić te straty.

wtorek, 3 kwietnia 2012

Nadzieja na powrót




Witam was ;) Od kilku dni zastanawiam się czy do was napisać. Często wchodzę na wasz blog i czytam wasze rady co do innych osób jak piszą swoje problemy sercowa. Na początek się przedstawię nazywam się Anita. Jak wszyscy pisze do was także z radą co zrobić. Wyjechałam 5 sierpnia 2011r za granice i wtedy byłam w związku z takim chłopakiem, ale się rozstaliśmy. Planowałam tu zostać na stałe i... Ostatnio byłam na tydzień w Polsce i się z nim spotkałam. Rozmawialiśmy normalnie tylko problemem jest to, że on ma dziewczynę ,a ona ma dziecko z innym. Z tego co on mi mówił i pisał to jest z nią ze względu na dziecko. Mówi , że ją nie kocha tylko mnie i chciałam się was poradzić. Czy jest sens dalej walczyć o ten związek, bo 26 kwietnia wracam do Polski na stałe. Moje przyjaciółka go nie lubi, więc nie chce jej nawet pytać o zdanie. On jest z nią podobno z powodu dziecka, bo bardzo się do niego przywiązało. Mówił, że jeśli wrócę na stałe do polski. to z nią zerwie, ponieważ chce być ze mną. Jeśli wrócę na stałe do polski to z nią zerwie, bo chce być ze mną. Podejrzewam, że ona dalej się spotyka z ojcem dziecka. Ta kobieta nim rządzi ona całymi dniami jest w domu i tylko leży sobie, a on opiekuje się  dzieckiem, sprząta, gotuje i wogule, a ona sobie wychodzi z koleżankami niby. Jak byłam w Polsce i się z nim widziałam to mówił, że ona nawet się do niego nie zwraca jak do chłopaka, z którym chce być. Nie mówi do niego "kochanie", "misiek" tylko przy jego rodzicach tak się odzywa. On robi to żeby mieć tylko spokój. Sam mi powiedział, że jak wyjechałam i się rozstaliśmy to on miał w niej oparcie i dlatego z nią się zgodził być. Wracam już niedługo ( 26kwietnia ), właśnie wczoraj kupiłam bilet. 


Co do przyjaciółki masz rację, jak pisałyśmy na naszym blogu mogą nieraz poradzić inaczej choć pragną naszego szczęścia. Wracając do tematu tego chłopaka sprawa jest jasna. On kocha ciebie, a ty jego. Nie widzimy przeszkód w waszym związku. Jak wrócisz do polski musisz go o tym poinformować plan jest taki:
-Gdy już będziesz w Polsce zadzwoń do niego lub napisz i umów się z nim.
-Na tym waszym spotkaniu, na którym się umówicie musicie porozmawiać o waszym związku. Powiedz mu o tym, że ty zostajesz na stałe w Polsce. Wyjaśnij mu, że jeśli on z nią się nie rozstanie to nie ma mowy o was. Chyba nie chcesz być tą drugą i ciągle oszukiwaną?
-Jeśli on rozstanie się z nią i ograniczy spotkania z tym dzieckiem to będzie dobrze. Wasz związek się będzie pomału układał, a może jak pójdziecie np. na studia zamieszkacie razem. 

Jej pierwsza miłość II


Nie wiem zupełnie co mam robić! Przez cały czas kiedy jesteśmy sami, albo w szkole jest dla mnie miły,dzisiaj był apel i prosił mnie żebym obok niego usiadła. Teraz byłam na dworze z przyjaciółką, spotkałyśmy kumpla i się zapytał czy ja chce pójść z nimi (z G. też). Oczywiście się zgodziłam, ale kiedy G przyszedł nie chciał ze mną być na dworze. Smutno mi trochę bo dzisiaj był dla mnie bardzo miły, a po szkole okropny.  Martwi mnie to, że on się tak zachowuje. Prosiłabym was o jakieś rady;)


To normalne u mężczyzn. Oni zawsze tak robią jak jesteście sami to pokazują co naprawdę czują, pokazują swoją miłość, a przy kumplach zwyczajnie cwaniakują niezależnie od wieku. Tym wogule się nie przejmuj. Ważne, że jak jesteście sami jest sobą. Może on poprostu nie chce żeby inni wiedzieli, że jesteście razem i nie chce żeby inni wam się wpychali. Może chce ułożyć wasz związek sam, a nie jakieś podpowiedzi od innych np. różne wyśmiewanki i niemiłe doradzanie. My cię nie znamy, a inni, którzy mogliby się dowiedzieć o was to by zaczęli rozpowiadać itp. 

Historia Olgi X



Jestem pewna, że będziemy razem. Opowiem wam co się u mnie działo, więc my zachowujemy się jak para. On mnie przytulał, trzymał za rękę, był bardzo miły i chciał robić to co ja. Wypytywał co lubię np. jakie kosmetyki i wogule. Jestem bardzo szczęśliwa nawet widziałam, że chciał mnie poprosić o chodzenie, ale moja koleżanka była z nami i się wstydził. Zaprosiłam go na moje urodziny! To będzie super, ale dziewczyny jak go onieśmielić?


Onieśmielić jego, a może to on boi się żebyś go nie odrzuciła? Może myśleć, że np. jeszcze nie chcesz, nie tak szybko. Najlepiej dawać znaki czyli raczej chodzi nam o akceptowanie jakby to co on robi, np. to obejmowanie. Sama możesz położyć się na jego ramieniu. Będzie on pewniejszy.

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Rozstanie, czy nadejdzie powrót?



Napisałam, ponieważ straciłam kogoś ważnego i nie wiem jak tą osobę odzyskać. Próbowałam ,ale zwyczajnie dałam za wygraną może to i lepiej bo nie cierpię ,ale mi go strasznie brakuje. Zwyczajnie się rozstaliśmy, a powodem była kłótnia. Irytowało mnie jego zachowanie po prostu chciałam wiedzieć na czym stoję. Gdy mi zależało, jemu to nie było na rękę i na odwrót. Co do uczuć mówiłam mu o tym szczerze i otwarcie.


Musicie wrócić do tematu waszego związku. Poprostu musisz wyczuć czy on by chciałby do ciebie wrócić i porozmawiajcie o waszych kłótniach, wyjaśnijcie to sobie i odpowiedzcie sobie na najważniejsze pytania: 
Czy chcielibyście do siebie wrócić?
Czy nadal obydwoje czujecie to co przedtem? 

Historia Olgi IX



Nie będę jej o coś takiego prosić. Jest środa został już tylko czwartek i może w piątek albo sobotę się zobaczymy. Czy możecie mi odpowiedzieć na pytanie w związku tych drugich chłopaków? Wracając do tematu ja nie chce prosić koleżanki o takie rozmowy! Podajcie jakiś inny sposób np : jak będziemy się widzieć ja, on i moja koleżanka to możemy sobie zadawać pytania np. z kim chcesz chodzić itp Takie coś jakieś sposoby, mamy 2012 rozmowa nie działa. Nadal nie wiem co robić! :( 


Kontakt między dwojgiem ludzi to podstawa. Co mamy ci napisać o tamtych chłopakach, przecież ty twierdzisz ,że na tym Ci zależy, więc liczysz na podpowiedź jak z kilkoma być czy ty chcesz, aby ten co kochasz był zazdrosny. Mamy do ciebie jeszcze pytanie: Dlaczego nie chcesz poprosić tych koleżanek o to? Te pomysły z pytania np. z kim chcesz chodzić są dziwne, ponieważ po co zadawać te pytania jeśli zna się na nie odpowiedź. Dobrze wiesz, że on chce z tobą chodzić, ale musisz go zrozumieć, bo jest nieśmiały. Co robić? Być sobą ! 

Historia Olgi VIII




Hey! Rozmawiałam z nim przez skype i on się pytał:
-Co tam?
-Pozatym, że jakiś chłopak ze szkoły chce ze mną chodzić to nic.
On wtedy zaczął wypytywać o to, a potem ja się spytałam co tam u niego? On powiedział, że nic i że jak coś to nie ma dziewczyny... Dalej normalnie przebywała nasza rozmowa. 




Miłość to taka trudna gra o szczęście, uczucia itp. Najlepszym rozwiązaniem będzie jeśli poprosisz koleżankę, żeby powiedziała mu tak:
- Chciałabym pogadać z tobą o Oldze. Słuchaj musisz się o czymś dowiedzieć i zrozumieć pewne sprawy, bo potem będzie za późno. Jeśli chcesz z nią chodzić i jesteś tego pewny, to musisz powiedzieć jej o tym. Musisz powiedzieć o tym co czujesz, że chciałbyś z nią chodzić itd. Jeden chłopak się w niej zakochał, cały czas ją podrywa, chce zdobyć jej numer i mu na niej zależy. Jeśli nie zapytasz jej o chodzenie to będzie za późno! (coś w tym stylu żeby mu powiedziała)
Po rozmowach z koleżankami możesz być pewna, że on chce z tobą chodzić. Takie rozmowy są normalne to dobry znak, że jesteście na właściwej drodze do udanego związku. 

Jej pierwsza miłość



Jestem dziewczyną;) Mam 13 i po raz pierwszy tak na poważnie się zakochałam, a mianowicie zakochałam się rok temu w Wielkanoc. Znałam go trochę wcześniej ,ale spodobał mi się.Na wakacjach prawie ze sobą chodziliśmy,prawie ponieważ zapytał się mnie przez SMS ,ale to pomińmy;) Zgodziłam się ale później zaczął mnie olewać,nie rozmawiał ze mną.Od września on zapomniał o całej sprawie,ale ja nie.Jest teraz dobrze,ale nie mogę się "odkochać".Przyjaciółki mnie wspierają,ale on zachowuje się jakby nigdy nic się nie stało.Ostatnio byłam z przyjaciółką na rolkach,a później spotkałam jego.Kumpela musiała iść do domu,on zaproponował ,że mnie odprowadzi.Oczywiście zgodziłam się.Rozmawialiśmy i w pewnym momencie on powiedział ,że to chodzenie nie było na poważnie.Chciał sprawdzić czy jego przyjaciel miał rację mówiąc ,że mi się podoba.Powiedział,że żałuje...ale ja się rozpędziłam i chciałam szybko zmienić temat ,żeby się nie rozpłakać.Chciałabym zapomnieć,ale jestem taką osobą ,że szybko się nie odkochuje bo tak jak już mówiłam to 1 raz.Jeszcze wcześniej około października powiedziałam mu szczerze ,że go kocham.Ale on nie przejął się tym ,tak jakbym powiedziała,że wczoraj jadłam chrupki.Mam nadzieje,że spróbujecie mi chociaż pomóc.Przepraszam,że tak się rozpisałam ale to najkrócej ;)



Mamy pomysł! Co powiesz na rozkochanie go w sobie? Nie będzie to trudne ;) Musisz cały czas:
-uśmiechać się 
-dbać o wygląd
-zwracać trochę na siebie uwagę (ale nie za bardzo)
-mów do koleżanek, że np. poznałaś jakiegoś Michała, że jest on bardzo fajny lub napisał coś śmiesznego, że jest zabawny i przystojny, dał mi jakiś prezent coś takiego niech będzie o ciebie zazdrosny
-musisz mu pokazać, że się niczym nie przejmujesz i żyjesz pełnią życia
Bądź wesoła nie przejmuj się nim, bo on napewno cię zauważy i zacznie do ciebie się uśmiechać, później obserwować i cały czas kolejne kroki stawiać. Jak u ciebie z przyjaciółkami? Czy mogłyby z tobą współpracować i pomóc Ci w rozkochaniu go i wgl. Często inne osoby mówiąc różne rzeczy mogą pomóc w tym. Jeszcze jedno jak masz o czym pisać to możesz się rozpisać jak tylko się da, bo my musimy poznać sytuacje. Bardzo dobrze jak się więcej napisze, ponieważ my więcej wiemy i znając sytuacje możemy więcej pomóc. Możemy mieć ze sobą cały czas kontakt i pomagać ci. 

Dziękuje, to całkiem ciekawy pomysł, lecz to będzie trudne, ponieważ on ma dosyć dziwny charakterek. Moje przyjaciółki na pewno chętnie mi pomogą. To jest taka sytuacja ,że on się zachowuje jak przyjaciel, ale często mi mówi ,że np. Ostatnio moja mama zapytała mnie czy miałabym się ochotę przeprowadzić pod koniec 6-klasy. Powiedziałam ,że się zastanowię zapytałam jego,a on powiedział ,żebym się nie przeprowadzała, ponieważ będzie mu brakowało mnie. Nie przeprowadzam się, choć to była szansa na zapomnienie, ale ja jednak bym tak nie mogła;) Utrzymujemy stały kontakt, a co do uśmiechania się jestem osobą bardzo radosną i szaloną (moje koleżanki mówiły mi że czasem jestem wręcz stuknięta). To mogłoby się udać, a więc bardzo chętnie spróbuję waszego pomysłu. Mam nadzieje,że się uda;)